List od czytelniczki: „Myślisz, że coś znaczysz?”

sad-505857_1920

Jestem nikim. Drobną istotką, która nic nie znaczy. Przeciętna, zwykła dziewczyna – bez zdolności i umiejętności. Znasz to skądś? Bo ja tak, myślę tak o sobie codziennie. A jak postrzegają mnie inni? Jako przebojową, pewną siebie, mądrą dziewczynę. Skąd te rozbieżności? Z maski „pewności siebie”.

Codziennie wychodząc z domu jestem świadoma swojej niedoskonałości, a natura perfekcjonistki sprawia, że chce mi się płakać nad swym losem.

Co rusz spotykam osoby, które…

…lepiej radzą sobie w sprawach, które są moją zawodową rzeczywistością.

…mają znaczne lepsze wyniki w nauce mniejszym kosztem niż ja.

…są bardziej zaradne życiowo, nie tak roztrzepane jak ja.

…mają wspaniałe życie, pełne pasji i szaleństwa.

…pochodzą z rodzin jak z obrazka i sprawiają, że ich ognisko domowe jest idealne.

…mają więcej zdolności, talentu, niż ja (a to trudne nie jest, zauważmy).

…a nawet takie, które napisałyby ten tekst znacznie lepiej niż ja!

Co sprawia, że jednak inni postrzegają mnie jako pewną siebie i niezależną? Bo codziennie udaję, że umiem sobie poradzić z życiem. Udaje, że zdobywam nowe szczeble. Udaję, że mam talent do mojej pracy. Udaję, że wyzwania dają mi siłę. Udaję, że mam radość życia. Udaję, że umiem żyć.

Nie umiem.

Boje się wszystkiego, co robię. Każdy krok kosztuje mnie więcej niż innych. Każda podjęta próba jest w mojej głowie nie do przeskoczenia. Bo przecież SIĘ NIE NADAJĘ.

I ciągle nie rozumiem, czemu inni myślą inaczej: przebojowa, mądra, odważna, otwarta dziewczyna…. To zdecydowanie nie jestem ja.

Ale taką mnie chcecie, więc teraz zakładam swoją maskę „pewności siebie” i wychodzę do ludzi. Choć jestem nikim.

 

A Ty co myślisz o sobie?

12077316_1080744771965103_603640733_n

4 thoughts on “List od czytelniczki: „Myślisz, że coś znaczysz?”

  1. Ciekawe spojrzenie, ważny temat. Dodałabym jeszcze jedno:
    Są tacy ludzie, którzy wciąż próbują zedrzeć z ciebie tą maskę „pewności siebie” swoim hejtem, pseudo dobrymi radami i szczerością dotykającą najwrażliwszych miejsc. Wtedy Ty na chwilę przerywasz swoje własne przedstawienie, ale później wracasz… poprawiasz maskę i idziesz dalej. Dopiero w bezpiecznym dla ciebie miejscu, ściągasz ją i … ból powraca ze zdwojoną siłą.

  2. Trudny temat, ale bardzo ważny. Pewność siebie- coś co trudno uzyskać, bardzo łatwo stracić. Ale nie wolno się poddawać! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.